Admin w Państwowej Instytucji edu.pl

Przygody Admina, czyli Serwerowca, w Państwowej Instytucji. Nie tylko sieciowo-komputerowe, również innej materii.

02 czerwca 2006

Kolejna część półrocznej sagi "Wykonawca i Dostarczenie Kluczy + Plan"

Miał być wczoraj. Nie było. Sprawa jest przekazana Szefowi. Szef dzwonił do wykonawcy. Miał być dzisiaj o 15. Nie było.
Ale zadzwonił do mnie, co wprawiło mnie w niemałe zdziwienie. I od razu zaczyna kombinować: "a dzisiaj to nie dam rady, a od której skrzynki potrzebuje klucze i czy może w poniedziałek o 10". Powiedziałem, że od wszystkich skrzynek potrzebuję klucze, dając do zrozumienia, żeby nie w!@#$%^ł. Tylko przywiózł. Pewnie cwaniaczek myśli, że nie odda kluczy i dalej będzie dostawał zlecenia. Czekam do poniedziałku... I pewnie jeszcze będę czekał.

Natomiast ciekawa sprawa wyszła z Adminką z Tamtego Gmachu. Wypełnia jakieś kwity o kasę. Coby nasza Jednostka dostała jakieś pieniądze. Kwity takie się wypełnia, wysyła gdzieś wyżej i jakiś urzędas przyznaje pieniądze lub nie przyznaje. W związku z tym ja z Kolegą musimy jej napisać jakie ewentualnie urządzenia potrzebujemy. Dobrze, że to robi AzTG, bo to jest niezła produkcja makulatury, a ja do tego średnio mam zacięcie. Jakby to miało jakiś sens i miało jakąś logikę, to co innego. I chyba stąd wynika dlaczego AzTG czuje się jakby był "kierownikiem szatni" (tak a propos "Misia"). Najwyraźniej rządzi jakąś kasą i myśli, że jest mocna. I może tak być. Ale nie taki diabeł straszny jak go malują. Albo jak sam siebie maluje. Ciekawe czy ryje też pod Szefem...

1 Komentarze:

  • 6/6/06 00:49, Anonymous Anonimowy

    Hehe niezle, neizle. Pisz tego wiecej bo ubaw po same pachy, tylko najgorsze w tym wszystkim jest to, ze te gamonie tsie bawia z moich podatkow.

    Nie mniej blog jest rewelacja :)

     

Prześlij komentarz

<< Początek